Dziś pochylamy się nad jednym z najbardziej wzruszających i poruszających wizerunków, które Kościół otrzymał jako dar od samego Boga – obrazem Jezusa Miłosiernego. Nie jest to zwyczajny obraz, nie jest to tylko piękna ikona czy dzieło sztuki religijnej. To widzialny znak niepojętej tajemnicy miłosierdzia Bożego, które objawiło się w pełni w Chrystusie i które stało się źródłem nadziei dla całego świata, zwłaszcza w naszych czasach, gdy serca wielu są zbolałe, zagubione i przytłoczone ciężarami codzienności. Chcę wam dziś, Bracia i Siostry, głęboko i ze szczegółami opowiedzieć historię, symbolikę i znaczenie tego świętego obrazu.

Jezus Miłosierny uwieczniony na obrazie

Eugeniusz Kazimirowski – Jezu Ufam Tobie (1934) – https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fa/Kazimirowski_Eugeniusz%2C_Divine_Mercy%2C_1934.jpg

Historia powstania obrazu

W roku 1931, w klasztorze w Płocku, siostra Faustyna Kowalska, polska zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, miała niezwykłe widzenie. Jezus Chrystus stanął przed nią, ubrany w białą szatę, z podniesioną prawicą w geście błogosławieństwa, a z Jego serca wychodziły dwa promienie – jeden blady, drugi czerwony. Pan Jezus zwrócił się do Faustyny z poleceniem: „Wymaluj obraz według wzoru, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz był czczony najpierw w waszej kaplicy, a potem na całym świecie”. Zapisy można odnaleźć w Dzienniczku siostry Faustyny.

Zaledwie siostra Faustyna przyjęła to niezwykłe polecenie, zrozumiała, że nie chodzi tu o zwykłe namalowanie wizerunku. To było coś o wiele więcej – to miało być narzędzie, przez które sam Jezus pragnie rozlewać swoje miłosierdzie na cały świat. Faustyna, choć nie była malarką, wiernie spełniła wolę Chrystusa. Z pomocą swojego spowiednika, bł. Michała Sopoćki, udało się stworzyć pierwszą wersję obrazu, który namalował artysta Eugeniusz Kazimirowski w Wilnie w 1934 roku. Choć Faustyna czuła, że żaden obraz nie może w pełni oddać piękna i głębi tej wizji, Chrystus pocieszał ją mówiąc: „Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej”.

Symbolika obrazu Jezusa Miłosiernego

Zatrzymajmy się teraz, Bracia i Siostry, nad tym, co widzimy na tym świętym wizerunku i co każdy jego element mówi o naszej wierze.

Jezus na tym obrazie stoi przed nami w białej szacie. To symbol Jego czystości, niewinności i świętości. Chrystus w tej postaci ukazuje się jako Zmartwychwstały, który przez swoje zmartwychwstanie pokonał śmierć i grzech. Biała szata przypomina nam również o naszej godności, którą otrzymaliśmy przez chrzest, kiedy to zostaliśmy oczyszczeni z grzechów i staliśmy się nowym stworzeniem w Chrystusie.

Najbardziej uderzające na obrazie są jednak promienie wychodzące z serca Jezusa – czerwony i blady. Co one oznaczają? Te promienie, Bracia i Siostry, mają głęboką, teologiczną symbolikę, którą Chrystus sam wyjaśnił Faustynie. Czerwony promień symbolizuje krew, która daje życie duszom. Krew Chrystusa, przelana na krzyżu, jest źródłem naszego odkupienia. To dzięki Jego krwi mamy życie wieczne, to Jego ofiara na krzyżu otwiera nam bramy nieba. Kiedy patrzymy na ten czerwony promień, powinniśmy zawsze pamiętać o nieskończonej ofierze Chrystusa, który oddał swoje życie za nas, abyśmy mogli żyć.

Blady promień symbolizuje wodę, która usprawiedliwia dusze. To jest woda chrztu, która nas oczyszcza, zmywa z nas grzech pierworodny i czyni nas dziećmi Bożymi. Przypomina nam o łasce Ducha Świętego, która nieustannie działa w nas i uzdalnia nas do życia w świętości. Te dwa promienie wypływają z serca Jezusa, które jest sercem pełnym miłości i miłosierdzia. To Serce, które bije dla każdego z nas i które nieustannie woła, abyśmy do Niego przyszli.

Jezus na tym obrazie błogosławi nas prawą ręką. To gest pełen łaski, który symbolizuje Jego nieustanną troskę o nas. Chrystus nie tylko nas kocha, ale również nieustannie udziela nam swojej łaski – każdego dnia, w każdej chwili, nawet wtedy, gdy o tym nie wiemy. Jego błogosławieństwo jest znakiem, że On jest zawsze z nami, że nigdy nas nie opuszcza, choćbyśmy byli w najgłębszej ciemności.

Pod obrazem widnieją słowa: „Jezu, ufam Tobie”. To najważniejsze przesłanie tego obrazu i całego objawienia Miłosierdzia Bożego. Jezus pragnie, abyśmy Mu całkowicie zaufali, abyśmy oddali Mu wszystkie nasze troski, problemy, lęki i grzechy. Ufność jest kluczem do otwarcia się na Boże Miłosierdzie. Kiedy patrzymy na ten obraz, musimy pamiętać, że Chrystus nie chce od nas perfekcji, nie oczekuje, że nigdy nie popełnimy błędów. On chce, abyśmy Mu zaufali. „Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim” – te słowa Jezus skierował do Faustyny i kieruje je również do nas dzisiaj. Siostra Faustyna zapisała także słowa modlitwy – koronki do Miłosierdzia Bożego.

Znaczenie obrazu dla nas

Dla nas, katolików, ten obraz jest wezwaniem do nawrócenia i życia w duchu miłosierdzia. Jezus przez ten wizerunek pragnie, abyśmy zrozumieli, że Jego miłość jest nieskończona i bezgraniczna. Bez względu na to, jak wielki jest nasz grzech, jak głęboka nasza słabość – On zawsze jest gotowy nam przebaczyć i nas przygarnąć. Wystarczy, że zaufamy Jego miłosierdziu. To wezwanie do nawrócenia jest kluczowe – Jezus pragnie, abyśmy codziennie podejmowali decyzję, by zwracać się ku Niemu, ku Jego miłości i łasce.

Bracia i Siostry, obraz Jezusa Miłosiernego to również zaproszenie do czynienia miłosierdzia w naszym codziennym życiu. „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7) – te słowa Ewangelii muszą stać się naszym codziennym przewodnikiem. Jesteśmy powołani, aby nie tylko przyjmować Boże miłosierdzie, ale również dzielić się nim z innymi. Musimy być narzędziami Bożego miłosierdzia w naszych rodzinach, w miejscach pracy, w społecznościach, w których żyjemy. To oznacza przebaczenie, pomoc potrzebującym, współczucie wobec cierpiących.

Jezu Ufam Tobie – zawsze i wszędzie

Bracia i Siostry, kiedy patrzymy na obraz Jezusa Miłosiernego, patrzymy na Serce samego Boga. To Serce, które jest otwarte dla każdego z nas, niezależnie od tego, jak daleko od Niego odeszliśmy. Jezus nie zamyka drzwi przed nikim. Wszystko, czego od nas oczekuje, to abyśmy z ufnością zwrócili się ku Niemu i pozwolili Mu działać w naszym życiu.

Niech te słowa – „Jezu, ufam Tobie” – staną się naszą modlitwą każdego dnia. Niech ten obraz przypomina nam, że nie jesteśmy sami w naszych zmaganiach, że Jezus jest zawsze blisko, gotowy nas podnieść, uleczyć i obdarzyć swoją miłością. Ufajmy Jemu, a będziemy świadkami cudów Jego miłosierdzia w naszym życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasze aktualności